reklama
reklamareklamareklama
Dziś jest piątek, 19 grudnia. Imieniny Gabrieli, Dariusza, Urbana.
3℃
(bezchmurnie). Zobacz prognozę pogody

Aborcja w dziewiątym miesiącu. Szpital zapewnia, że działał zgodnie z prawem

Aktualności6.04 o 10:00Komentarzy: 115
Powiatowy Zespół Szpitali z siedzibą w Oleśnicy odniósł się do krytyki ze strony fundacji "Pro - prawo do życia".



Fundacja "Pro - prawo do życia" uważa, że w oleśnickim szpitalu wykonano aborcję na dziewięciomiesięcznym dziecku w łonie matki. Potwierdza to profesor z kliniki, w której wcześniej przebywała kobieta. O sprawie niedawno pisaliśmy na łamach portalu MojaOlesnica.pl.

- Wedle informacji medialnych, u Felka podejrzewano wrodzoną łamliwość kości. Jego mama trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie chciano zakończyć ciążę, ale nie chciano zabijać Felka. Planowano wykonać cesarskie cięcie (w tej sytuacji ta metoda byłaby najlepsza zarówno dla mamy jak i dla dziecka), a następnie udzielić Felkowi i jego mamie pomocy w postaci specjalistycznego leczenia pediatrycznego i terapii pourodzeniowej. Jednak za namową aktywistów aborcyjnych mama Felka pojechała do Oleśnicy - największego w Polsce ośrodka aborcyjnego. Tam w 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu. Wedle relacji Gazety Wyborczej, dokonała tego osobiście wicedyrektor szpitala Gizela Jagielska, która w przeszłości publicznie chwaliła się robieniem takich zastrzyków w serca dzieci - podała organizacja.

Fundacja zwracała uwagę, że w tej sprawie oświadczenie wydał prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Można w nim przeczytać historię pani Anity, mamy Felka, która trafiła do łódzkiego szpitala. Potwierdził też wiek płodu.

- W trakcie kolejnego konsylium Pani Anita wręczyła nam pismo napisane przez adwokata fundacji FEDERA z żądaniem "indukcji asystolii płodu" (czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu). Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia. Postępowaliśmy zgodnie z obowiązującym prawem, które nie zezwala na uśmiercanie płodu w trzecim trymestrze ciąży (tym bardziej, że mieliśmy do czynienia z dzieckiem zdolnym do życia). Nasza decyzja nie była podyktowana subiektywnymi przekonaniami personelu medycznego czy też uprzedzeniami do kobiet, lecz obiektywną sytuacją prawną, a przede wszystkim możliwością sprawdzonej i stosowanej terapii pourodzeniowej - napisał profesor.

W ocenie antyaborcyjnej fundacji, lekarze w Łodzi chcieli zakończyć ciążę, a następnie pomóc urodzonemu i żywemu Felkowi oraz jego mamie. - W Oleśnicy Felka po prostu zabito wiedząc przy tym, że może być to groźne również dla pani Anity - uważa organizacja.

Poznaliśmy stanowisko lecznicy. - Informuję, iż Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy udziela świadczeń zdrowotnych zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi - odpowiedziała dyrektor Agnieszka Cholewińska.

rd

Podziel się tym artykułem na Facebooku

reklama
reklamareklamareklamareklamareklama

Skomentuj

Osoba komentująca oświadcza, że nie będzie publikować treści o charakterze bezprawnym i tym samym akceptuje regulamin. Komentarze internautów nie muszą być zgodne z poglądami redakcji.
Podpis:

Komentarze (115)

Ania14.04 o 09:34

Oleśnica stolica aborcji. Czy o taka sławe Wam chodzi?

Zgłoś
Ja12.04 o 08:54

Winni tego strasznego procederu winni ponieść ciężkie konsekwencje prawne że skutkiem po pierwsze natychmiastowego wydalenia z zawodu lekarza

Zgłoś
miki11.04 o 11:23

Dobrze że jest podane nazwisko lekarza ,będzie wiadomo kogo omijać szerokim łukiem,ktoś kto potrafi robić takie rzeczy nikogo z niczego nie wyleczy,taki ktoś nigdy nie powinien zostać lekarzem.Współczuję mieszkańcom Oleśnicy takiego szpitala i takich lekarzy.

Zgłoś
Onaa11.04 o 08:08

Może następnym razem studenci zostaną poproszeni o zamknięcie twarzy. "Brawo" studenci ;(

Zgłoś
Ona11.04 o 08:00

Gdzie marsze w imieniu Felka?

Zgłoś
Xyz11.04 o 01:32

Proponuję poodlaczac wczesniski z 23, 24 25 tc od respiratorow, jak rodzice bedzie załamany a wczesniak chory. Wszak są dużo mlodsze niż 36tc Barany.

Zgłoś
Ona11.04 o 00:23

Przecież Izabeka Leszczyna wiedziala że tak sie to skończy. Już w Olesnicy byly zabijane dzieci po 22tc. Zespol Downa 27, 30 tc Hlhs -wada serca A ratujemy wczesniski 22tc+. Chore te nowe wytyczne są.

Zgłoś
Nnnn10.04 o 20:52

Urszula Demkow z ministerstwa zdrowia potwierdziła to samo co prezes PTGiP Piotr Sieroszewski, ze każdy z nas wie jak wygląda taki noworodek i ze on był gotowy do życia i nie zmarłby po porodzie, a po prostu jedyna możliwością żeby zmarl był chlorek potasu w serce. Czyli nie była to wada letalna a jedynie niepelnosprawnisc dziecka Dodatkowo wspomniała, że takie prawo jak dzis u nas jest np we Francji. Tam tez można i czasami zabija sue noworodki toz przed onosz9nym porodem. Tylko pytanie, czy Polska tez ma być tak "postepowa". No dla mnie to ciemnota.

Zgłoś
Auschwiz?10.04 o 13:50

Czym różni się zastrzyk w serce z chlorku potasu od zastrzyku w serce z fenolu...

Zgłoś
Aniela 9.04 o 08:23

Jeśli prawo pozwala zabijać, zamiast ratować i chronić, to do diabła z takim prawem. Czy ludzie zamienili sumienia na ponure paragrafy? Boże, zmiłuj się nad nami

Zgłoś
Ostatnio dodane
Zobacz więcej
Wersja strony: stacjonarna / mobilna
PW Media © 2009-2025 @:
Nawigacja: Kontakt z redakcją i reklama / Regulamin / Polityka prywatności
MojaOlesnica.pl w mediach społecznościowych: Facebook / Instagram / YouTube