Konflikt w oleśnickim szpitalu. Gizela Jagielska odwołuje się od decyzji
Aktualnościdzisiaj o 07:00Komentarzy: 37
Agnieszka Cholewińska i Gizela Jagielska / fot. Starostwo Powiatowe w Oleśnicy, fb/babkibabkom
- 31 grudnia kończą nam się kontrakty. Przygotowaliśmy oferty, by je przedłużyć. Nasi zastępcy, znając je, przygotowali swoje i złożyli je dyrekcji. Z premedytacją wysadzili nas w ten sposób ze stanowisk - powiedziała niedawno lek. Gizela Jagielska w rozmowie z " Gazetą Wyborczą".
Konkurs dotyczył dwóch stanowisk. O jedno z nich ubiegała się Gizela Jagielska, o drugie jej mąż, Łukasz Jagielski. Lekarka w reportażu dla "Faktów" TVP3 Wrocław wskazała, że z informacji, które do niej docierały, wynikało, iż wybrani lekarze mieli otrzymać propozycje objęcia stanowisk jeszcze przed formalnym ogłoszeniem konkursu. - Z moich informacji wynika, że propozycje objęcia stanowisk lekarze dostali już na początku września, czyli wiele tygodni przed rozpisaniem konkursu - powiedziała na antenie TVP3 Wrocław.
Jak zaznaczyła, nie dysponuje jednak dowodami, które jednoznacznie potwierdzałyby, że postępowanie było ustawione, ponieważ rozmowy, na które się powołuje, miały charakter nieformalny i nie zostały utrwalone.
Dyrekcja szpitala odmówiła wypowiedzi przed kamerą. W przesłanym oświadczeniu szefowa placówki Agnieszka Cholewińska zapewniła, że postępowanie konkursowe, w tym na stanowisko kierownika oddziału ginekologiczno-położniczego, zostało przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz procedurami. Podkreślono, że konkurs miał charakter formalny i transparentny.
Gizela Jagielska przekazała również, że – jak twierdzi – wprost usłyszała, iż jej mąż nie był akceptowany przez dyrekcję szpitala. Po konsultacjach z prawnikami zdecydowała się złożyć odwołanie od wyników konkursu. Zapowiada dalsze działania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności przeprowadzenia postępowania oraz swojej sytuacji zawodowej w szpitalu.
rd, źródło: TVP3 Wrocław
Komentarze (37)
Marianno-W "kołtuńskiej" Oleśnicy potrzebni są lekarze,którzy zasługują na to miano-empatyczni,z duża wiedzą medyczną,czyli profesjonalni.Pani lekarz Gizela,nie ma nic z tego, do zaoferowania.Niech wraz z mężem, otworzą własną przychodnię i prowadzą proceder aborcyjny na "własną rękę".Dlaczego przeciwnicy aborcji mają dokładać się(składki zdrowotne) do przerywania ciąży w publicznej służbie zdrowia?Zwłaszcza,gdy NFZ tonie...Brak pieniędzy na leczenia onkologiczne,geriatryczne,szpitale zamykają oddziały,polskie społeczeństwo się wyludnia a kwitnie aborcja..Mam nadzieję,że obecność lekarki Gizeli w naszym szpitalu należy do przeszłości...
ZgłośSzanowni pracownicy szpitala . Czy tylko Pani Dyrektora jaja . Gdzie jesteście wszyscy którzy byli gnojeni i hejtowani . Gdzie są wasze historie Gdzie są związki zawodowe . Oj wstyd mi za was . Pamiętajcie każdy kto się boi będzie zawsze niewolnikiem . Oni kuż nie wrócą.
ZgłośWracaj Gizela! Nie poddawaj się presji mediów i lekkomyślnej społeczności! Rób swoje!
ZgłośPani Doktor, trzymam kciuki za pozytywny przebieg Pani sprawy. A do ludzi którzy wypisują bzdury o Pani doktor apeluje o opamiętanie lub wyprawę na odwiedziny do Domów Opieki w których żyją, choć niektórzy sami nie wiedzą, by zobaczyć tą męczarnie tych skrajnie niepełnosprawnych ludzi.
ZgłośTo fakt władze Olesnicy stworzyły pozytywny proaborcyjny klimat tylko w tym mieście można było dokonywać tego procederu na taka skalę, prawdopodobnie tej pani nikt nigdzie nie zatrudni.
ZgłośNie znam konkretów, ale podziwiam charakter Pani doktor. Tacy ludzie powinni być lekarzami
ZgłośCzyli za kilka dni pojawi się artykuł o różańcu w intencji Pani Gizeli:)) Cała ta sytuacja to miód na serce dla tych,którzy chcą się leczyć sami. W końcu w Oleśnicy jest tylu "specjalistów" od stawiania diagnoz sobie i innym...
ZgłośKocham robić zastrzyki. Uwielbiam jak konają a cały kraj wie ze w Oleśnicy sie morduje i leży was
Zgłoś












