Ginekolog Gizela Jagielska znajdzie pracę w sąsiednim powiecie?
Aktualnościdzisiaj o 09:20Komentarzy: 40
fot. fb / babkibabkom; Powiat Ostrzeszowski
Kilka miesięcy temu ginekolog Gizela Jagielska przestała pełnić funkcję zastępcy dyrektora Powiatowego Zespołu Szpitali z siedzibą w Oleśnicy. Zapewniała, ze nadal będzie w nim lekarką. W tym miesiącu oświadczyła, że nie będzie dłużej pracowała w placówce. To samo dotyczy jej męża, również ginekologa. W rozmowie z "Gazetą Wyborcza" powiedziała, że w tej sprawie nie chodzi o akcję Grzegorza Brauna i jego ludzi.
- 31 grudnia kończą nam się kontrakty. Przygotowaliśmy oferty, by je przedłużyć. Nasi zastępcy, znając je, przygotowali swoje i złożyli je dyrekcji. Z premedytacją wysadzili nas w ten sposób ze stanowisk - powiedziała G. Jagielska w rozmowie z "Wyborczą".
- Byłoby mi łatwiej, gdyby powodem była polityka. Nie wiem, jaka była motywacja tych ludzi. Może ktoś ich do tego namówił, ale moja zastępczyni też masowo wykonywała aborcje - wskazała w rozmowie z dziennikiem.
- Chciałabym Wam powiedzieć, że po 10 latach budowania od zera zera Oddziału Położniczego w Oleśnicy, nie spotkacie mnie już w nim. Od 1 stycznia. To nie jest moja decyzja, bo gdyby była moja, to bym kontynuowała to, co robię nadal - oświadczyła G. Jagielska w nagraniu na Facebooku.
Niedawno pojawiła się informacja, że małżeństwo Jagielskich złożyło odwołanie od decyzji oleśnickiego szpitala. Tymczasem portal ostrow24.tv informuje o rzekomych rozmowach pomiędzy lekarką a Ostrzeszowskim Centrum Medycznym.
- Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, prezeska Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia, Agnieszka Kubot-Krawczyk, miała spotkać się z ginekolożką Gizelą Jagielską. Lekarka ta rozstała się ze szpitalem w Oleśnicy i wzbudza kontrowersje w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi przeprowadzania przez nią aborcji, również w zaawansowanym stadium ciąży. Sprawa ta budzi duże emocje i może spotkać się z ostrą reakcją opinii publicznej. Według naszych informacji rozważany jest scenariusz, w którym zatrudnienie nowej kadry – w tym wspomnianej lekarki – pozwoliłoby na utrzymanie oddziału położniczo-ginekologicznego w Ostrzeszowie. Kluczowa w tym procesie ma być jednak decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli NFZ zatwierdzi pomysł przedstawiony przez prezes OCZ, możliwe będzie dalsze funkcjonowanie oddziału, choć zapewne w zmienionej formule - czytamy w artykule.
- Nie podjęłam jeszcze żadnej decyzji w sprawie mojej przyszłej pracy - odpowiedziała portalowi MojaOlesnica.pl lekarka G. Jagielska.
rd
Komentarze (40)
Niczego od zera nie zbudowała. Pracowali tam przed Nią wspaniali lekarze i oddział miał dobre opinie. A może ta zmiana to kwestia wygórowanych zarobków?
ZgłośDo @Katarzyna. Polscy wyznawcy wiadomej wiary powołują się na nieistniejące jednostki chorobowe. Jesteście jak hieny. Atakujecie panią Gizelą oraz matkę płodu Felek. A nie widzicie jak mama płodu Felek przeżyła to wszystko. Po wszystkim dzień w dzień odwiedzała miejsce jego spoczynku. Tobie i twoim znajomym życzę takiego samego stanu płodu. Wtedy doświadczysz miłosierdzia tego twojego boga.
ZgłośDo @fin. Masz urojenia. To nie ten rząd likwiduje porodówki. To społeczeństwo likwiduje porodówki. Dzietność spada do jednego dziecka na kobietę. Po prostu jest dwa razy mniej urodzeń jak wcześniej. Wiec porodówki w niektórych szpitalach świeca pustkami. @Kstarzyna. To wymysł waszej katolickiego zakłamania. Ty chyba nie czytałaś co przeżywała mama tego abortowanego płodu. Ja ją podziwiam za okazanie boskiego miłosierdzia i skrócenie mek temu płodowi. Życzę tobie i tobie bliskim takiego stanu płodu.
ZgłośKukułcze Jajo Z Miasta Łodzi Implikuje Niepotrzebne Sensację Dla Dobrostanu Jasełek Szopki Noworocznej z Polskiego Zoo Marcina Wolskiego
ZgłośDo Anna: czy dobrze rozumiem, że w twoim wyobrażeniu kobieta po aborcji emanuje godnością? Wpisz w wyszukiwarce "Żałuję swojej aborcji", poczytaj wypowiedzi na forum i wyleczysz sie szybko z takiego myślenia. Ciąża powoduje realne zmiany w mózgu mające przygotować kobietę do opieki nad dzieckiem (słyszałaś może o "baby brain"?). Naiwnością albo bardzo złą wola jest uważać, że mózg kobiety zapomni o dziecku, bo nie zapomni. Dlatego absolutną prawdą jest, że w niewiadomo jak trudnej sytuacji życiowej aborcja to ZAWSZE najgorsze rozwiązanie. Bo tu podnosi się rękę na samą naturę, a z matką naturą jeszcze nikt nie wygrał. Aborcja=syndrom poaborcyjny. Syndrom poaborcyjny=prawdziwe, realne piekło kobiety.
ZgłośWobec likwidacji 40% porodówek w Polsce przez obecny rząd cóż innego mogą zaproponować , tylko aborcję .
ZgłośPanie Paszkowski, kogo Pan chroni? Lekarka prowadząca tamtą kobietę, która zdecydowała się zabić w 9 miesiącu dziecko powinna ponieść konsekwencje i być znana z imienia i nazwiska jako konował nr 1 w Polsce za rok 2025! To ona w pierwszej kolejności powinna także tamtą kobietę posłać na badania psychiatryczne , podobnie, jak Pani Gizela, przez co powinna najwyżej odpowiadać za zaniedbania/ zaniechanie wywiadu psychiatrycznego u tej kobiety!
ZgłośPani Doktor. Powinna zmienić nazwisko i imię Wtedy znajdzie pracę z takimi kwalifikacjami.
ZgłośChamstwo naziola Braungelda który neguje komory gazowe w Auschwitz przekracza wszelkie granice !
ZgłośTa pani to symbol walki o godność kobiet. Powinna byc rządzie jako doradca ministra zdrowia.
Zgłoś












