Właściciel domu stracił wszystko. TVN: wynajmujący odłączyli prąd, odcięli wodę i zajęli nieruchomość [WIDEO]
Aktualności3.11 o 20:31Komentarzy: 83
fot. Uwaga TVN
Pan Ryszard, 72-letni mieszkaniec Białego Błota w gminie Dobroszyce, wynajął swój dom rodzinny rodzinie z dziećmi, licząc na spokojny dochód.
Jak podaje program Uwaga! TVN, szybko jego sytuacja zmieniła się w dramat. Najemcy odłączyli prąd i wodę, sprowadzili zwierzęta i ogrodzili teren. Gdy właściciel próbował interweniować, został wypchnięty z własnej posesji.
Jak mówi, od miesięcy nie otrzymuje czynszu, a sam mieszka w altanie na sąsiedniej działce. Jak ustalili reporterzy programu "Uwaga!" TVN, ta sama rodzina miała już wcześniej podobne problemy z innymi właścicielami nieruchomości.
Najemcy tłumaczą, że "umowa została źle wypowiedziana", a sprawa ma się rozstrzygnąć w sądzie. Tymczasem pan Ryszard nie ma środków na leczenie ani na prawnika – jego sprawą zajęli się wolontariusze i adwokat, który zgodził się pomóc pro bono.
Ta historia pokazuje, jak bezsilni bywają właściciele mieszkań wobec nieuczciwych najemców. - Ktoś wchodzi do domu i mówi: "Teraz to moje". A ja nie mogę nic zrobić - mówi pan Ryszard.
Zobacz: Cały reportaż na stronie programu Uwaga! TVN
rd
Komentarze (83)
Rząd powinien coś z tym zrobić,aby cwaniaki nie żyli na cudzy koszt!!!! To chore prawo chroni bandytów!!! To woła o pomstę do nieba!!!!
ZgłośWynajmujący by musieli na mnie trafić..........wtedy trafiła by kosa na kamień.....
ZgłośNawet Duda nie pozwolił zniszczyć telewizji TVN telewizja ma sympatyków, widzów ciężkie pieniądze zostały w nią zainwestowane lubię osobiście sobie czasem obejrzeć.
ZgłośWstałem dziś tak jak zwykle o piątej trzydzieści jeszcze szaro za oknami dymy snują się po mieście miłego dnia.
ZgłośA gdzie jest Nasz Rząd,gdzie prawa tych, którzy wynajmują???.Tylko bujanie się jednych rządzących i drugich..Rozgrywki,odgryfki, nienawiść.Ale gdzie jesteśmy my??? Obywatele Polski????
ZgłośTo wszystko co się dzieje to wina polskich sądów. Nie tylko w przypadku spraw związanych z mieszkaniami. Przy patologicznych sądach w Polsce opłaca się być nieuczciwym. W sądzie pracy czeka się 2-5 lat na prawomocny wyrok. Przewlekłości doświadczył sam były sekretarz urzędu. W wydziałach rodzinnych sprawy o egzekucję kontaktów lub zmianę kontaktów trwają i pięć lat. To samo dotyczy gdy dłużnik nie płaci za fakturę czy usługę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Jedna moja sprawa z działalności gospodarczej trwa 11 rok. Kolejna trwa 8 lat w I instancji. Sąd wydał wyrok 1,5 roku temu a uzasadnienie wyroku otrzymałem miesiąc temu. Sędziowie w nowej Polsce zerwali się ze smyczy.
Zgłoś











