Treść: To wszystko co się dzieje to wina polskich sądów. Nie tylko w przypadku spraw związanych z mieszkaniami. Przy patologicznych sądach w Polsce opłaca się być nieuczciwym. W sądzie pracy czeka się 2-5 lat na prawomocny wyrok. Przewlekłości doświadczył sam były sekretarz urzędu. W wydziałach rodzinnych sprawy o egzekucję kontaktów lub zmianę kontaktów trwają i pięć lat. To samo dotyczy gdy dłużnik nie płaci za fakturę czy usługę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Jedna moja sprawa z działalności gospodarczej trwa 11 rok. Kolejna trwa 8 lat w I instancji. Sąd wydał wyrok 1,5 roku temu a uzasadnienie wyroku otrzymałem miesiąc temu. Sędziowie w nowej Polsce zerwali się ze smyczy.