Treść: Będąc w Oleśnicy w poniedziałek wracałem z cmentarza. Zobaczyłem, że na przystanku czeka pasażer. Podchodząc spytałem czy jedzie autobus. Czekający stwierdził, że już jest spóźniony i dopiero pojechał w drugą stronę. Spóźniony o około 15 minut podjeżdża. A w środku dymu z papierosów jak w melinie.