Treść: Do @edek. Masz rację. Definicję płodu czy aborcji powinni określać lekarze specjaliści. Natomiast za to wzięli się politycy. I od tego zaczął się smród. Najpierw w idiotyczny sposób skierowano ustawę do trybunału . A z trybunałem też jest cyrk bo sami prawnicy i sędziowie nie są w stanie jasno określić który sędzia jest sędzią a który jest dublerem. Kaczyński przez złośliwość dorzucił tam pawłowicz i piotrowicza. Czyli dwie najbardziej kontrowersyjne osoby z PiS. Zabrakło tam tylko agenta tomka. To , że zażalenie składa maniwska nie przesądza jak zostanie rozpoznane zażalenie. Choć sędzia a tym bardziej asesor może bać się zastraszenia i podjąć samodzielnie decyzję. W Oleśnicy już były cyrki gdzie sądem apelacyjnym był skład w którym asesor był przewodniczącym składu. Asesor bez doświadczenia ma rozpoznawać postanowienie kolegi sędzi który ma kilkadziesiąt lat praktyki. Asesor może być dopiero po zaliczonej aplikacji. Coś takiego mógł tylko wymyślić PiS.
