Treść: Ludzie, którzy nie mają samochodów jakoś żyją i dla nich zamknięcie przejazdu nie jest problemem. Samochodziarzą jakby tlen odcieło. Przyspawani do kierownicy. Macie objazdy. Najwyżej trzeba wstać 15 minut wcześniej ,aby się nie spóźnić tam gdzie podążacie w swych metalowych rumakach.