Treść: A ja proponuję, by pani Godek przejechała się ze swoją świtą do miejscowości Ostrowina i odwiedziła (jeśli jej pozwolą) dom pomocy społecznej dla niepełnosprawnych intelektualnie i przewlekle chorych psychicznie. Nie wymieniam tu poszczególnych przypadków chorobowych, bo jest ich zbyt dużo, ale wiem, że większość tych niepełnosprawności ma orzeczenie - "od urodzenia"
Niech posmakuje opieki nad takimi osobami, zostanie opluta, pogryziona, skopana, zwyzywana, niech podźwiga trochę (dorosłych mężczyzn) do kąpieli, czy przebrania. A później niech założy porządną zbiórkę na budowę podobnych dpsów z tym, że dla dzieci, bo niestety jest ich na dzisiaj za mało, zdecydowanie za mało. Na dzisiaj - a co będzie za parę lat? Piszę to jakoś bez przekonania, że dotrę do kogokolwiek bo wiem, że kto nie zaznał opieki nad niepełnosprawnym w stopniu znacznym i w dodatku jest zaślepiony pędem do kariery politycznej (bo na pewno nie ideowej) NIGDY NIE ZROZUMIE jaką słodycz niesie za sobą życie z dzieckiem/osobą dorosłą znacznie niepełnosprawną. Czy pani Godek poświęciłaby się takiej opiece ? Odpowiedź jest tykla jedna.