Treść: Kuriozalną historię opisuje ?Die Welt?. 60-letni Polak spędził cztery dni zamknięty w mieszkalnym kontenerze budowlanym, który w tym czasie przewożono z jednego miejsca w Niemczech do drugiego. Mężczyzna trafił do kontenera przypadkowo. Natomiast nietypowa podróż przysporzyła mu sporo problemów.
Do zdarzenia doszło w Badenii-Wirtembergii. Kontener, w którym przebywał mężczyzna, był wcześniej wykorzystywany na terenie Cannstatter Wasen w Stuttgarcie do prac budowlanych przy festiwalu. Po zakończeniu prac w środę, 19 listopada, pracownicy firmy zamknęli kontener i przewieźli do siedziby firmy w Billigheim.
Polak znalazł się w nim prawdopodobnie w krótkim czasie między przeglądem kontenera a jego transportem. Wejście do środka możliwe było jedynie po drabinie.
Mężczyzna spędził w kontenerze cztery dni. Policja znalazła w nim łóżko, artykuły spożywcze oraz puste puszki po piwie i butelkę po wódce. Rzecznik policji zaznaczył, że można przypuszczać, iż Polak był przez część czasu pod wpływem alkoholu. Ściany kontenera chroniły go w pewnym stopniu przed zimnem. Dlatego też pomimo mrozu Polak przetrwał dni w zamknięciu bez problemu.