Treść: Ciekaw jestem jak się sprawdzi. Od już prawie 4 lat jeżdżę elektrykiem i przy własnym zasilaniu uważam nie ma nic lepszego (poza ew. wodorowymi, ale to wciąż raczkuje). Da się wszystko zaplanować tak, by zasięg wystarczał, trzeba tylko przekalkulować. A co do żywotności baterii, to także nie ma się czego czepiać - u mnie nadal 96%. Polecam - nie słuchajcie spalinofilów :)