Treść: Jeśli przepisy były takie same od 2018, a nowy sposób rozliczania nadgodzin obowiązuje od stycznia tego roku to ktoś wcześniej rozliczał nadgodziny niezgodnie z prawem? W takim razie miasto powinno sprawdzić, kto jest odpowiedzialny za nieprawidłowe wydatkowanie publicznych pieniędzy.
Oczywiście wydaje mi się, że tutaj ktoś w UM Oleśnicy ściemnia i kłamie, a sposób rozliczeń zmienił się wraz z nowymi uchwałami z poprzednich miesięcy. No i tak o ludzku to jest coś nie tak, że idziesz na L4, bo jesteś chory i okazuje się, że nadgodziny z dnia wcześniejszego są wykonane przez ciebie jak za darmo. Wyobrażmy sobie pracę w innej branży. Robisz nadgodziny, chorujesz w piątek i całe nadgodziny idą na piątek, bo nie masz 40h wypracowane w tygodniu.
Teraz jest pytanie skąd taka zmiana u burmistrza. Być może budżet nie wygląda tak różowo jak nam przekazuje i trzeba szukać oszczędności wszędzie. Skończy się tak, że nauczyciele pojdą do sądu, wygrają sprawę, a miasto z odsetkami będzie musiało wyrównać wypłaty. Kto wtedy pokryje te koszty? Chytry dwa razy traci i radzę to zapamiętać.