Po długich dwóch latach oczekiwania w ośrodku "Przytul Pyska", pies Jerry wreszcie doczekał się swojego szczęśliwego zakończenia. W niedzielę trafił do kochającej rodziny, która otworzyła przed nim drzwi swojego domu i serca.
Historia Jerrego to wzruszający przykład na to, że na każdego psa czeka gdzieś jego człowiek czasem potrzeba tylko cierpliwości i odrobiny szczęścia. Przez dwa lata Jerry przebywał w ośrodku „Przytul Pyska”, gdzie mimo troskliwej opieki wolontariuszy pozostawał niezauważony przez odwiedzających.
W końcu jednak nadszedł ten dzień, gdy los uśmiechnął się do Jerrego. Został adoptowany przez cudownych ludzi, którzy postanowili dać mu prawdziwy dom.
Wolontariusze z "Przytul Pyska" nie kryją radości i wzruszenia. Każda udana adopcja to dla nich ogromna motywacja do dalszej pracy na rzecz zwierząt, które wciąż czekają na swoją szansę. - Jerry, powodzenia! Baw się dobrze w nowym domu! - napisali opiekunowie z ośrodka.
rd