Arek Susidko zaczyna kolejny etap leczenia. Trzymamy kciuki!

***

Raz jeszcze, ufnie, w tę Drogę.

Zaczynamy - czuję to w Sercu - decydujący moment leczenia. Dwanaście tygodni, by chorobę zabrać, zmniejszyć lub chociaż opanować. Zaczynam od dwóch tygodni w klinice, by pod opieką specjalistów przyjmować pierwsze dawki leków i w razie czego, by czas reakcji był krótki.

Za trzy miesiące PET CT i jasna informacja od organizmu jak się dogadał z zastosowanym leczeniem. A później decyzja co z operacją w USA.

To jest ten moment, kiedy - wymęczeni maratonem - potrzebujemy poszukać głęboko w sobie pokładów sił na jeszcze jeden duży wysiłek. Znaleźć te jakość ENERGII POCZĄTKU, z tego zrywu i determinacji początku diagnozowania się, początku leczenia, początku rekonwalescencji po operacji, początku poszukiwań po styczniowym zwrocie akcji, początku zbiórki środków i tego fantastycznego pojawienia się i zrywu tak wielu cudownych ludzi. Tej żywej, świeżej, nowej energii, która dodaje skrzydeł, by ruszyć z Drogę. Potrzebujemy sami siebie przekonać, że to tylko kolejny początek, bo to jeszcze raz pomoże nam w potrzebie. A jesteśmy w potrzebie.

Mamy nadzieję, że i Ty wciąż tu jesteś, z nami, i że też znajdziesz w sobie ten impuls, który sprawił, że do nas dołączyłeś/aś. Te energię początkowej motywacji, entuzjazmu, determinacji, by komuś coś dać z siebie, od Serca. Tych, którzy się modlą, proszę o te jedną ekstra modlitwę w tym czasie. Tym, którzy trzymają kciuki, wysyłają energię Kosmosu, lub wspierają duchowo na jeszcze inne sposoby - proszę o jeszcze trochę Twojego serca. Zbiorkowiczom, o jeszcze trochę wytrwałości w materialnym wspieraniu naszej Drogi, wpłatami, udostępnieniami, licytacjami, jakkolwiek możecie.

Z całego Serca dziękujemy za wszystko, co dla nas robicie.
Niech ta Miłość trwa, wraca do Was ze zdwojoną siłą i nigdy się nie kończy.

Arek & Aga

***

Zobacz: Link do zbiórki na stronie SiePomaga.pl

rd