Policja o zabezpieczonych nagraniach: uderzeni przez ochronę Maski
Aktualności15.04 o 07:00Komentarzy: 17
W marcu w klubie "Maska" przy ulicy Moniuszki w Oleśnicy doszło do incydentu, w wyniku którego dwóch mężczyzn miało doznać obrażeń ciała. Jak mówiła nam klientka, weszła do lokalu z założoną kurtką, by zabrać znajomego. Według jej relacji, została wówczas wulgarnie zaatakowana przez pracownika ochrony.
Jej znajomy oświadczył, że doszło do eskalacji, kiedy próbował uspokoić sytuację i zwracać ochronie uwagę na rzekomo ich niewłaściwe zachowanie. Kobieta twierdzi, że jeden z ochroniarzy próbował ją uderzyć, a następnie wspomniany mężczyzna został pobity i oboje zostali siłą usunięci z lokalu.
Wiemy, co uchwyciły kamery monitoringu. Ich zapis jest w rękach policji, podobnie jak pozostały zebrany materiał dowodowy. - Ochroniarze kilkukrotnie zwracali uwagę kobiecie, że nie może w niej (kurtce - przyp. red.) wejść do lokalu. W międzyczasie podszedł do nich klient klubu i zaczął się z nimi sprzeczać. Postanowili go wyprowadzić z uwagi na jego zachowanie. W tym czasie jeden z pracowników został opluty. Uderzył raz klienta, ale nic mu się nie stało. Czekamy na opinię biegłego, który ma to potwierdzić. Wówczas może dochodzić swoich spraw na drodze cywilnej - odniosła się asp. szt. Bernadeta Pytel, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Z kolei na zewnątrz próbował interweniować inny mężczyzna. - Zaczęli ich wyzywać, wyrzucili na zewnątrz. Chciałem podnieść znajomą mi osobę i ich rozdzielić. Popchnęli mnie, wywróciłem się. Dostałem sześć, siedem kopniaków - opowiadał. Doznał skomplikowanego złamania ręki i konieczna była operacja.
- Mężczyzna, który złożył zawiadomienie, podczas zdarzenia nikogo nie zaczepiał. Został on uderzony jeden raz, w wyniku czego przewrócił się i to prawdopodobnie mogło przyczynić się do urazu ręki. Na tym etapie czekamy na opinie biegłych. Wszystkie czynności prowadzone są pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa zgodnie z art. 157 paragraf 1 kodeksu karnego, za który grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu - usłyszeliśmy od B. Pytel z policji.
Dopiero po otrzymaniu opinii biegłego prokuratura podejmie decyzje o dalszym kierunku sprawy. Poniżej znajdują się odnośniki do wcześniejszych i obszerniejszych relacji dotyczących zajścia.
Zobacz też:
- Pobici przez ochroniarzy oleśnickiego klubu Maska?
- Policja z nagraniami, klub wydał oświadczenie
rd
Komentarze (17)
A bo oni też tam przesadzają trochę z tymi kurtkami. Ja rozumiem wchodzę na imprezę oddaję kurtkę do szatni, ale jeżeli dajemy kurtki na jeden numerek. Wiadomo w bani jest trochę Ja wychodzę biorę kurteczkę i chcę wejść na chwilę żeby tam koleżance przykładowo oddać ten numerek to oni wielkie halo zrobią wchodzisz w kurtce przecież do ciula miłego wchodzę na chwilę. A No chodzi o kasę ludzi mało tam jest może muszę zarobić ogólnie impra nie jest najgorsza, ale moim zdaniem takie miasto jakieś dancingi porobić . a tu na takie duże miasto i jedna mordownia w cudzysłowiu oczywiście.
ZgłośJa tu widzę pyskatą dziunię i białorycerzyków, którzy dostali w czambo i się spłakali. Do tego wszyscy odurzeni etanolem - substancją psychoaktywną i działaniu narkotyczny, więc to zwykłe pijaki. A pijaki śmierdzą.
ZgłośOchroniarz został opluty więc jego reakcja/zresztą każdego oplutego/ była nieunikniona.
ZgłośOd kiedy ochrona ma prawo łamania biernego oporu? Jeżeli klient nie chciał opuścić terenu klubu i nie stawiał przy tym czynnego oporu to powinni wezwać policję
Zgłośczyli co jak nie ma sladow to moge kogos uderzyc na ulicy? i nie jest to scigane z urzedu? ksiazka telefoniczna nie zostawia sladow rozumiem, ze moge bic do woli? co za bzdury ta pani chyba nie wie w jakiej instytucji pracuje
ZgłośCzyli wychodzi na to że jak stoisz sobie na ulicy i ochroniarz klubu cie uderzy to nic takiego bo to było tylko raz. Pani rzecznik prasowa powinna zmienić pracę.
Zgłoś