Skąd podwyżka opłat za śmieci? Burmistrz Bierutowa wyjaśnia [WIDEO]
Aktualności4.09 o 07:00Komentarzy: 124
źródło: fb / Piotr Sawicki - burmistrz Bierutowa
Rada Miejska w Bierutowie po burzliwej dyskusji większością głosów zaakceptowała wzrost opłat za odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców. Wzrośnie ona z 25 do 39 złotych, co daje nam skok o 56 procent.
W sieci zawrzało, a wielu mieszkańców chce wyjaśnień, skąd mowa o takiej kwocie. Te kwestie postanowił wyjaśnić burmistrz Piotr Sawicki. Jak tłumaczył, system musi się bilansować, co jest wymagane przez przepisy. - Odpady produkujemy wszyscy. Niestety bardzo drogie już dzisiaj jest zagospodarowanie odpadów, odbiór odpadów. System przewiduje, że opłaty, które gmina zbiera, ponieważ jest to zadanie własne i gmina musi to robić, więc opłaty, które gmina zbiera od mieszkańców powinny wystarczyć na zagospodarowanie odpadów, na wywiezienie odpadów - argumentował samorządowiec.
- Nie chcąc obciążać mieszkańców, bardzo długo otrzymywaliśmy taki stan, że 25 złotych było pobierane, natomiast system drożał i niestety w ostatnich latach, jak państwo wiedzą, widzą dookoła, te wszystkie podwyżki zaczęły być ekstremalnie duże. Skumulowana inflacja od roku 2020 do roku 2024, czyli od tego momentu, kiedy podwyższyliśmy ostatnio cenę do dzisiaj, to jest 40%. Oznacza to, że średnio dobra w gospodarce o tyle podrożały. Zresztą widzimy to wszyscy będąc na zakupach, w marketach, ile kosztował nas koszyk dóbr jeszcze można powiedzieć dwa lata temu, ile kosztuje nas dzisiaj i są to ogromne różnice. I po prostu wszystko drożeje. Same te rzeczy, które mają wpływ bezpośrednio na organizację tego systemu, to droższe koszty paliwa. Jeśli chodzi o płacę minimalną, która ma wpływ bezpośrednio i na naszą spółkę, ale także na instalacje, w których nasze odpady są zagospodarowane, to jest wzrost o 65% w tym czasie, nie mówiąc o innych cenach, które w tym czasie wzrosły - dodał burmistrz P. Sawicki.
- To powoduje, że odbiór naszych odpadów na instalacjach, do których musimy je dowieźć, a są to odległości rzędu kilkudziesięciu kilometrów, ponieważ nie ma bliżej nas żadnej innej instalacji, to jest bezpośrednio, przekłada się na to, że musimy to zrobić drożej, ponieważ paliwo jest droższe, ale także powoduje, że jeśli przyjmują dzisiaj nasze odpady, to także dają o wiele wyższe ceny, ponieważ te instalacje też mają swoje koszty. Zatrudniają pracowników, pobierają energię elektryczną, czy płacą opłaty za to, że takie instalacje można prowadzić. I to są realne wydatki, które gmina ponosi i o ile kilka procent rocznie prawdopodobnie byłoby do zaobserwowania, natomiast 40, 50 czy 60 procent w ciągu kilku lat. To powoduje, że w budżecie gminy tworzy się ogromny deficyt, którego gmina nie jest już w stanie zaabsorbować, nie jest w stanie tych pieniędzy dołożyć, wyłożyć, ponieważ wiąże się to z tym, że tych pieniędzy po prostu zaczyna brakować na nawet podstawowe rzeczy w naszej gminie. My też ponosimy jako gmina o wiele większe koszty, choćby związane z obsługą naszego zadłużenia, ponieważ stopy procentowe wzrosły - usłyszeliśmy w materiale na Facebooku burmistrza.
- W którymś momencie może po prostu zacząć brakować na odpowiednią jakość, zapewnienie odpowiedniej jakości usług komunalnych, czego bardzo chcielibyśmy uniknąć i na razie udaje się nam to robić. Natomiast jeśli nie spowodujemy, że właśnie te deficyty będziemy zmniejszać, no to może także do tego dojść. W związku z tym podjęta została decyzja o tym, żeby zaproponować Radzie Miejskiej urealnienie tej stawki z 25 zł na 39, co spowoduje, że nie odzyskamy po stronie dochodów całości kwoty, którą przeznaczamy w tej chwili na wydatki, ale pozwoli zmniejszyć deficyt do takiego stanu, który gmina jest w stanie po prostu obsłużyć i jakoś jeszcze zaabsorbować - tłumaczył.
- W tej chwili my działamy dwutorowo. Z jednej strony powierzamy naszej spółce komunalnej Bielkom odbiór i transport odpadów, a z drugiej strony w przetargach wyłaniamy instalacje, które zajmują się zagospodarowaniem takich odpadów. Oczywiście te instalacje muszą mieć wszystkie uprawnienia i to muszą być instalacje specjalistyczne. I jak powiedziałem, są często oddalone od nas o kilkadziesiąt kilometrów. W związku z tym dzisiaj mamy ten komfort, że nie jesteśmy, można powiedzieć, postawieni pod ścianą i nie musimy ogłaszać przetargów na przykład na transport i odbiór i zagospodarowanie równocześnie, co mogłoby się wiązać z tym, że dochodzą ceny odbioru i transportu - kontynuował i zwrócił uwagę że opłaty podwyższają też inne gminy w okolicy. W materiale wideo burmistrz Piotr Sawicki ten wątek porusza od 9 minuty i 41 sekundy.
rd
Komentarze (124)
Uważam, że żadnych konsekwencji radni nie poniosą, ludzi pogadają, popsioczą w domach i tyle, przykład Zawidowic skłócił mieszkańców, że nawet sołtysa nie mają i nikt nim nie chce być a i tak na niego głosowali, radny z Solnik nic do wyborów nie zrobił w Zawidowicacha nawet nie bywał na zebraniach a go wybrali. Ludzie niestety mają kurtką pamięć, zrobi kilka metrów drogi i będzie git.
ZgłośMieszkańcy nie chcą podwyżek bo ich budżety w wielu sytuacjach są w gorszym stanie niż budżet gminy. Przed głosowaniem wypowiedzieliśmy się jasno, nie stać nas na aż taką dużą podwyżkę, ale niestety nikogo to nie interesowało. Burmistrz wyczuł, że to może być jego ostatnia kadencja i w tej zaczął podejmować trudne decyzje. Szkoda tylko, że pociągnie za sobą radnych, którzy głosowali za podwyżką.
ZgłośProtokoły z sesji są, tylko trudno określić kiedy, a transmisja w archiwum i tutaj też potrzeba kilku tygodni. Wszyscy mają czas
ZgłośTak czytam te wpisy I dochodzę do wniosku że im głupszy tym ma więcej do powiedzenia
ZgłośNa sesji padły piękne słowa do Radnych -zagłosujcie by spojrzeć mieszkańcą prosto w oczy " , ale cześć z nich niestety nie zagłosowała dla mieszkańców !!!
Zgłoś@obserwator, zdecydowanie się zgadzam Pani Irena, nawet nie ma z kim tam dyskutować, część tych radnych nawet nie rozumie o czym się mówi. Ale połysk mądry po szkodzie, wybrali to niech mają .
Zgłoś