Droga do domu zamieniła się w staw, w którym pływają kaczki. Gmina każe czekać [ZDJĘCIA, WIDEO]
Aktualności22.02 o 07:00Komentarzy: 47Zobacz galerię zdjęć
Droga dojazdowa tonie w wodzie i błocie
Pani Sylwia mieszka razem z dziećmi mieszka w domu w Smardzowie. W rozmowie z portalem MojaOlesnica.pl wskazuje, że droga do jej posesji już dawno miała zostać zrobiona przez gminę. Tak się jednak nie stało i musi korzystać z obłoconego alternatywnego dojazdu do posesji, który biegnie przez teren sąsiadów. Grzecznościowo pozwalają z niego korzystać.
Mieszkanka ma poważne problemy ze zdrowiem. W razie zagrożenia zdrowia lub życia, karetka tam raczej nie dojedzie. W przyziemnych, codziennych sytuacjach problem z dotarciem mają członkowie jej rodziny, a kurierzy nawet nie próbują dostarczać paczek.
"Od lat słyszę, że wysypią tuczeń"
- W 2020 roku podniosłam larum, władze obiecały inną drogę, bo mam dom bez dostępu do drogi publicznej i cisza. W 2021 roku nastąpił podział działek i wyznaczyli dojazd. Jak jest sucho to powoli przejadę, bo to wyjeżdżone pole, ale nie droga! Od dwóch, trzech miesięcy jest to dosłownie staw, a nawet jezioro. A w lecie łatwo uszkodzić zawieszenie. Od dwóch lat słyszę, że wysypią tuczeń, ale póki co nic takiego się nie stało - napisała pani Sylwia.
Sytuacja pogorszyła się po ostatnich pracach ziemnych. - Dowiedziałam się, że prawdopodobnie przerwali dreny przy kładzeniu kanalizacji. Przez to zalana jest działka naprzeciwko mnie i moja droga „dojazdowa”. Sąsiedzi mieli do pasa wody w piwnicy. Tak się żyć nie da, a do tego w wodzie na drodze pływają kaczki - dodaje nasza rozmówczyni.
Nieudana interwencja u sołtys i radnej
Próbowała nawet interweniować w gminie. Dlatego napisała wiadomość do radnej i sołtys Smardzowa Agnieszki Podobińskiej. - Kupiłam dom z informacją że droga do mojego domu będzie co najmniej usypana i utwardzona. Dodatkowo okoliczni sąsiedzi zadeklarowali ze zgromadzą materiał i pomoc, ale brak sił przerobowych. Na początku sprawa była do przełknięcia, teraz zostałam odcięta po opadach. Mieszkam sama z trójką dzieci ciężko choruję, nieraz przyjeżdżała do mnie karetka, jechała naokoło przez posesję dwóch innych osób. Obecnie jedna z tych osób się buduje i będzie się odgradzać to przejazdu nie będzie. Pomijając to czy się wybuduje czy nie po opadach po rozkopaniu dróg przez ciężki sprzęt (doprowadzano do okolicznych działek kanalizację) ciężarówki, które zaryły drogę nawet naokoło ciężko przejechać. Auta się zakopują - napisała do niej pani Sylwia.
Jak mówi, nie doczekała się odpowiedzi, dopiero po sms-owej interwencji rozmawiała z nią telefonicznie. - Powiedziała, żę mróz przejdzie, to będą robić drogę. To samo, co słyszałam w listopadzie. Jedno mnie ubodło, że „jestem jedyną i aż jedyną co ma problem z drogą a dróg jest wiele w Smardzowie” - słyszymy.
Odpowiedź z gminy
O komentarz do sprawy braku dojazdu do posesji poprosiliśmy wójta Marcina Kasinę, sołtys i radną Agnieszkę Podobińską oraz Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne sp. z o. o., które miało wykonywać prace i pogorszyć możliwości dojazdu.
Odpowiedź otrzymaliśmy tylko z gminy. - Informuję, że po ukończeniu inwestycji polegającej na rozbudowie sieci kanalizacji sanitarnej w Smardzowie. droga została odtworzona w sposób optymalny do panujących wówczas niesprzyjających warunków pogodowych, które uniemożliwiły prawidłową stabilizację gruntu. Wykonanie remontu drogi przy ulicy Bursztynowej w Smardzowie zaplanowane jest w terminie do 15 marca 2024 r., jeśli warunki pogodowe umożliwią właściwe wykonanie zadania - odpisała Urszula Szymańska, kierownik referatu organizacyjnego w Urzędzie Gminy Oleśnica.
- Już wcześniej mieli czas, aby jakoś odtworzyć tą drogę - nie kryje zdziwienia pani Sylwia. Liczy, że w końcu będzie mogła doczekać się utwardzonej drogi. Tak bardzo potrzebnej, aby normalnie funkcjonować. Relacja właścicielki domu znajduje się też w materiale wideo.
Zobacz galerię zdjęć
pp
Komentarze (47)
Jak droga prywatną, a prywatnej działce - to pretensje "wydalić" do osoby stojąc przed lustrem.
ZgłośDlaczego w ogłoszeniu p.Sylwia napisała " prywatna droga" ? To jak to wkoncu jest, czyżby szukanie za darmo wykonawcy prywatnej drogi aby sprzedać dom ?
ZgłośSprawdziłem na mapie ta woda stoi na działce tej Pani. Jak kto dba tak ma. To jest jej własność. Kłamie Pani.
ZgłośPieprzycie, że trzeba było kupić tu czy tu. Obowiązkiem gminy jest zapewnić dojazd. Kasina też po błocie jeździ? A pani sołtys tak samo? Pozwalacie na spychologię z naszych podatków. Kobiecie się należy dojazd jak psu buda, ale w tym b*rdelu nie ma co liczyć na pomoc.
ZgłośArtysta który "to" wystawił jako artykuł powinien jeszcze raz przeczytać i poprawić błędy. Zarządca drogi za nią odpowiada. Jeśli auto ulegnie uszkodzeniu to należy zwrócić się do instytucji która za drogę odpowiada.
ZgłośGmina Oleśnica to jest jedno wielkie dziadostwo. Mam nadzieję, że Kasina nie kandyduje kolejny raz na wójta, bo to by już była kpina jakaś
ZgłośPytanie jeśli droga gmina i gmina sprzedaje działki bez właściwego dojazdu to kiepsko. Gdyby doszło do pilnej interwencji to jest duży problem
ZgłośSprawa od 2020 roku prowadzona ciekawe, termin się zbliża to trzeba robić . Szkoda, że nie jest Pani Radna bo już by była dawno droga.
Zgłoś