Znowu zalało przejście podziemne między peronami. Sygnał dla PKP
Aktualności6.02 o 07:24Komentarzy: 16
- Chciałbym poruszyć temat zalanego przejścia podziemnego na dworcu PKP, sytuacja powtarza się notorycznie, nawet przy niewielkich opadach. Obecnie ominięcie tego przejścia jest niemal niemożliwe, z uwagi, że od strony ulicy przemysłowej trwają prace ziemne, przez co teren jest rozkopany i wszędzie walają się przewody - informuje czytelnik.
- Uważam, że jest to bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w nocy. Wykopy też nie są w żaden sposób zabezpieczone. Kto odpowiada za stan przejścia poziemnego? W niżej części woda sięga do kolan - od strony ulicy Przemysłowej. Poza tym na stronie pojawiają się pęknięcia. Czy jest to bezpieczne? Przypomnę tylko, że tamtędy chodzi naprawdę dużo osób - dodał
Niestety, temat często powraca, a jedna ze spółek PKP, do której należą przejścia między peronami, nadal ich nie zabezpieczyła. Podróżni muszą korzystać z przejść naziemnych pomiędzy torami, co nie jest bezpiecznym rozwiązaniem.
rd
Komentarze (16)
Trzeba wiedzieć , że pasażer jest zbędnym ogniwem w tym łańcuszku PLK ma wywalone na wszystko i wszystkich
Zgłośto jest granda ,pasażerowie płacą za bilety i jakie warunki dotarcia na perony mają.
ZgłośPrzeciez firma biurkratow i mistrzow od picia kawy i długich weekend?w, z szyldem PLK dba tylko o siebie.Ich nie interesuje nic wiecej.Oni przez brak odpowiedniego nadzoru doprowadzaja do takich sytuacji,gdzie bezpieczenstwo jest na drugim albo trzecim planie.
Zgłoś@anna b jak sama nazwa mowi straz pozarna jest od gaszenia pozarow i pomocy ludziom jak zaleje po burzy albo inne tematy z ktorymi przcietny czlowiek fizycznie sobie nie poradzi to nie sa fachowcy z wodociagow zeby bez przerwy pompowac wode bo jakis urzedasw ma w.......ne na temat zalanego przejscia.-ktos nad tym trzyma reke i bierze za to kase.
ZgłośNiedawno był remont przejścia podziemnego, myślałam że problem zalewania się skończy. A tu guzik
ZgłośInspektor nadzoru budowlanego winien wyłączyć ten obiekt z użytkowania. Tylko to może przymusić PKP do szacunku dla pasażerów.
Zgłośzawsze moszna przeżucic sie na pincet cztyry i nie jechoć kolejom do Breslaua
ZgłośWypadałoby zapytać, dlaczego od co najmniej kilkunastu lat (jak i nie od początku III RP) zarówno samorządy, jak i władze państwowe, robią nic tudzież niewiele w zakresie kontrolowania odwodnienia, utrzymania rowów melioracyjnych, retencji itd. Zresztą, geniuszem być nie trzeba żeby rozumieć, że bez odpowiedniego odwodnienia tunel położonych dobre kilka metrów pod powierchnią ziemi, która naokoło jest dość silnie zabetonowana, w przypadku opadów, nabierze wody.
Zgłoś