W tym kościele negowano koronawirusa. Dziś problemem okazała się obecność dziennikarza [WIDEO]
Aktualności3.04 o 12:03Komentarzy: 565
Ksiądz wydał polecenie, wierny je spełnił. Dziennikarza wygoniono z terenu kościoła
Relacji nie będzie. Kościół jak zamknięta twierdza
W tym miejscu miała pojawić się relacja ze święcenia pokarmów, która jest jedną z wielu polskich tradycji. Dzięki fotografii prasowej, istnieje możliwość uwiecznienia tego zwyczaju w trudnych czasach epidemii COVID-19.
Jednak w parafii NMP Matki Miłosierdzia przy ulicy Wileńskiej w Oleśnicy ksiądz Aleksander Ilnicki na widok naszego dziennikarza przez głośniki zaapelował do niego o nierobienie zdjęć. Nie chciał też, aby sam był uwieczniany, choć pełnił funkcję społeczną, a całe wydarzenie miało charakter publiczny. Pytał nawet o „pozwolenie od proboszcza” i zaczął wypraszać przedstawiciela mediów. Jednak warto zwrócić uwagę, że w Polsce jakakolwiek forma cenzury mediów jest niedozwolona, tak samo jak tłumienie krytyki prasowej.
Parafianin przyszedł na pomoc księdzu
Jeden z wiernych podszedł też do reportera i nie zachowując dystansu i zaczął go wypraszać z terenu przy kościele. - Czy mogę być jako wierny? - zapytał dziennikarz. - Nie. Ksiądz prosi żebyś wyszedł, to wyjdź. No wyjdź – mówił. Wtórowała mu starsza kobieta. Wielu innych wiernych stało w osłupieniu.
Nie chcąc zaogniać sytuacji, przedstawiciel prasy wyszedł poza ogrodzenie i posiłkujemy się jedynie opisem zastanej sytuacji. Ksiądz Ilnicki nie reagował na postawę wiernego, który spełniał jego wolę. Pojawia się pytanie otwarte. Czy po katolicku jest ukrywać prawdę w postaci tak zwanego reporterskiego obrazka z obchodów tradycyjnego wydarzenia czy wyganiać tych, którzy chcą o tym poinformować?
Kolejne kontrowersje w tej samej parafii
Przypomnijmy, w tym samym kościele w zeszłym roku modlono się za wybory prezydenckie, a do tego inny ksiądz negował możliwość zakażeń koronawirusem, co nie miało jakichkolwiek podstaw naukowych.
- W twoich działaniach i twoich słowach, w twojej modlitwie, Jezu Chryste, widzimy naszego Ojca. Boga, który kocha wszystkich ludzi tak samo. Tych z prawej i tych z lewej strony. Chociaż ci z lewej przez to, że czyhają na życie i wiarę sprawiedliwych. Matko, spójrz, przyszliśmy do ciebie jako twoje dzieci. Dzisiaj próbuje nam się wmówić, że Komunia Święta może zarażać, że powietrze, którym oddychamy, że za bliska odległość. Są tacy, którzy czyhają na naszą wiarę, a dzisiaj jesteście tego świadkami - mówiono w maju i poproszono wówczas o „modlitwę za wiarę”.
Dwa Kościoły? Jeden ks. Tischnera, drugi o. Rydzyka
Natomiast dzisiaj w innym oleśnickim kościele jeden z duchownych nie widział problemów związanych z robieniem zdjęć podczas święcenia pokarmów. Uśmiechał się, rozmawiał z wieloma osobami i życzył wesołych świąt wielkanocnych.
Komentarz autora: Wygląda na to, że w Oleśnicy mamy dwa Kościoły. Jeden otwarty, uśmiechnięty, miłosierny, nawiązujący do nauk księdza Józefa Tischnera. A drugi nawiązujący do postawy ojca Tadeusza Rydzyka – zamknięty, pełen ukrywania nie wiadomo czego i niemiłujący bliźniego swego, pozwalający na uczestnictwo w wydarzeniach tylko wybranej grupie. Wariant numer dwa jest równią pochyłą, która obok instytucjonalnego ukrywania przypadków pedofilii w swoich strukturach czy angażowania się w politykę, może przyczynić się do dalszego rozkładu całej instytucji.
Piotr Paszkowski
Komentarze (565)
Prawidłowo, pytanie czy ta gazeta ma jakieś powiązania z POpaprańcami? Wskazówka : Zobaczcie kto i w jaki sposób promuje na fb ten artykuł.
ZgłośKsiądz krzyczał ze dziennikarz zakłóca uroczystość religijna. Gdzie w tym przypadku jedyna osoba, która ją zakłócała swoim zachowaniem był on sam. Podczas świecenia pokarmów wśród wiernych maseczki też było brak może stąd wyganianie dziennikarza z terenu kościoła. Jeżeli w innych miejscach udaje sie przestrzegać panujących teraz zasad to w kościele to też nie powinien być problem ale jak widać pewnej grupy osob najwidoczniej obostrzenia po prostu nie dotyczą.
ZgłośJak to szło..."szanuj bliźniego swego jak siebie samego" , no i jeszcze kiedyś powtarzali na mszach i katechezach "a najważniejsze ze wszystkich jest przykazanie miłości..." także tego. Kościół polski w pigułce.
ZgłośOoo...to chyba obostrzenia Premiera i Ministra zdrowia nie były zachowane...strach było pokazać ...
ZgłośI bardzo dobrze, pogonić hołotę! Lewactwo włazi z buciorami do kościołów tylko żeby sprowokować. I jeszcze cyniczne tłumaczenie, że jest tam jako wierny! Dziennikarskość - poziom GW.
ZgłośA tak poza tym poszedłeś szukać afery to ją masz ciesz się będzie klikalność zarobisz
Zgłoś